Zastygnięta lawa na paznokciach czyli OPI Stay the Night

poniedziałek, 13 stycznia 2014
     Ostatnio trochę zaszalałam. Ci, którzy śledzą mnie na facebooku wiedzą, że korzystając z różnych promocji spełniłam kilka lakierowych marzeń! Jednym z nich był pożądany przeze mnie od dawna OPI Stay the Night. Jest to mój pierwszy lakier OPI, wcześniej wzbraniałam się przed nimi ze względu na cenę, ale teraz, gdy mam to cudo na paznokciach nie żałuję żadnej wydanej na niego złotówki! Jest Fantastyczny! I z pewnością nie będzie to mój ostatni lakier z wyższej półki. :) 


Firma/Seria: OPI
Odcień: Stay the Night
Pojemność: 15 ml
Krycie: 2 warstwy
Cena: ok 32 zł/ tutaj



Kolor:  Czarna lekko żelkowa baza z mnóstwem czerwonych drobinek! Wysycha do matowego piasku, przez co jeszcze bardziej eksponuje brokat. Istne cudo! Czuję się jakbym zamoczyła dłonie w wypływającej z wulkanu lawie!
Wysychanie: Zdziwiłam się tym, że dość długo schnie. Przyzwyczaiłam się do tańszych piasków, które wysychają ekspresowo, ale równie ekspresowo odpryskują. Ten schnie długo, ale jestem pewna, że równie długo się utrzyma :) Piaskowa faktura pojawia się szybko, jednak przez dłuższą chwilę jest jeszcze podatna na uszkodzenia. Ale mi to w sumie nie przeszkadza, i tak siedziałam i podziwiałam go, i wcale mi się nie spieszyło do żadnych innych czynności :P
Aplikacja: Łatwa i przyjemna. Mimo drobin lakier jest rzadki, pędzelek elastyczny i zbity. Wygodny w manewrowaniu, jednak przy tej szerokości wolałabym żeby był ścięty na okrągło.
Krycie: Dwie warstwy. Standardowo jak na piasek. Gdy obie wyschną paznokieć jest idealnie pokryty a piaskowa faktura dobrze wyczuwalna.
Inne: Butelka jest duża i wygodna. Raczej nie martwię się, że mi go kiedyś zabraknie i będę musiała zakupić kolejną buteleczkę. Nakrętka wygodnie leży w dłoni, nie ślizga się. Bardzo przypadło mi do gustu to jak się zamyka. Zakręca i odkręca się lekko i nie trzeba się szarpać z zakrętką. 
Podsumowanie:Jak dla mnie jest idealny! Mógłby mieć nieco inny pędzelek i krótszy czas schnięcia jednak mi zupełnie nie przeszkadzają te drobiazgi. Lakier wygląda cudownie, nietypowo i tajemniczo. Dla mnie jest magiczny, pokochałam go od pierwszego wejrzenia i nie żałuję wydanych pieniędzy.







Nie umiem uchwycić jego uroku na zdjęciach.
Ale zapewniam was, że jest przecudny! Kto go ma ten może potwierdzić :D

Ja po prostu siedziałam i patrzyłam na swoje paznokcie! Nie mogę oderwać od nich wzroku!

17 komentarzy:

  1. W pierwszych pojawiających się na blogach recenzjach, strasznie zachwycała mnie ta seria... w miarę upływu czasu zwyczajnie mi się opatrzyła. Patrząc czuję, że czegoś mi tam brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że się nie zgadałyśmy - mam taki na wymiankę/ew. sprzedaż. Musze moją zakładkę wymiankową zaktualizować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj szkoda, bo ja właściwie to robiłam zamówienie specjalnie żeby go zdobyć. Nie pomyślałam, żeby poszukać na wymiankach.

      Usuń
  3. podoba mi się, chyba też trafi na moją chciejlistę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się taki efekt. Wygląda intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny! Przypomina mi piaski Wibo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście są podobne :) Ale ten jest dużo rzadszy i ma większe drobiny :)

      Usuń
  6. Ładny, ale jednak nie wydałabym tyle kasy na niego :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam i uwielbiam <3 Też muszę go niedługo pokazać :3

    OdpowiedzUsuń
  8. prezentuje się ślicznie, ale mnie cena przeraza ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczniutki, trochę mroczny :D mnie cena też przeraża :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Chętnie przyjmę każdą Twoją opinię lub krytykę. Pamiętaj jednak, by nikogo nie obrażać ;)


Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publiczne udostępnienie zawartych w nim treści oraz akceptujesz Politykę Prywatności!




SZABLON BY: PANNA VEJJS.