Magiczna zieleń czyli China Glaze Cha Cha Cha

czwartek, 6 marca 2014
Ja to jednak jestem nieogarnięta czasowo. Ciągle mi się wydaje, że dopiero co dodawałam post, a tu minął prawie tydzień! Brawo ja. No ale pod ostatnim postem, podsumowującym lutowe zakupy kilka z was prosiło o pokazanie lakieru China Glaze, który upolowałam na oddawajce u Puszki. Co prawda planowałam go zostawić na Świętego Patryka - bo kiedy jak nie tego dnia nosić taką piękną zieleń? - ale to wy tu rządzicie i z przyjemnością spełnię wasze życzenie. Oto Mój pierwszy China Glaze.

Firma/Seria: China Glaze Island Escape
Odcień: 964 Cha Cha Cha
Pojemność: 14 ml
Krycie: 2-3 warstwy
Cena: ok. 30 zł

Kolor:  Przepiękna trawiasta zieleń o metalicznym wykończeniu. Przez zieleń przebija piękny złoty pyłek, a całość wygląda naprawdę wielowymiarowo. Kolor jest naprawdę fantastyczny, chociaż na moich bladych dłoniach wygląda nieco trupio.
Wysychanie: Wysycha o dziwo bardzo szybko Nie spodziewałam się nawet, bo konsystencję ma bardzo rzadką.
Aplikacja: Mimo rzadkiej konsystencji aplikuje się bardzo dobrze. Pędzelek jest idealnie przycięty, długi i giętki. Niezbyt gruby więc przy odrobinie ostrożności nie zalejemy sobie skórek. (jak widać na zdjęciach ja nie byłam wystarczająco uważna, ale zauważyłam dopiero na zdjęciach). Efekt nie każdemu może się spodobać, bo pod kątem widać pociągnięcia pędzelka, jednak nie są one jakoś bardzo nachalne.
Krycie: Do całkowitego pokrycia płytki wystarczą dwie lub trzy warstwy w zależności od długości pazurków. To też mnie zaskoczyło bo po tak rzadkim lakierze spodziewałam się gorszego krycia.
Zmywanie: to sama przyjemność. Szybko schodzi i nie farbuje płytki. Może nieco pofarbować skórki, ale to zależy już tylko od tego jak uważnie go zmywamy.
Inne: Jedyne do czego się przyczepię - bo straszna estetka ze mnie - nie podoba mi się buteleczka. Niby jest minimalistyczne i dobrze zaprojektowane, ale ma dziwny kształt.
Podsumowanie: Bardzo się cieszę, ze udało mi się upolować ten lakier bo jest naprawdę piękny. Może nie będę go używać na razie i poczekam do lata, kiedy moje dłonie nabiorą trochę kolorów. Jestem zadowolona z tego lakieru bo nie spodziewałam się tak dobrej jakości. 





Co o nim myślicie? Podoba wam się jego magiczne oblicze, czy jednak nie bardzo?

Mam tez do was pytanie, polećcie mi, gdzie można kupić on-line kosmetyki NARS? Jeśli możecie mi polecić sprawdzone sklepy oferujące wysyłkę do Polski to piszcie w komentarzach lub na e-mail.

15 komentarzy:

  1. Ślicznie u Ciebie wygląda :) Cieszę się, że trafił w dobre (i na dobre :)) ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu mu na pewno będzie dobrze, jest fenomenalny!

      Usuń
  2. Ja uwielbiam takie trupio blade dłonie :D piękny jest! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. intrygujący jest, nie powiem :)

    Aj, wzdycham do Chinek od dawna, ale jakoś nigdy się nie mogę zebrać, co by je zamówić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale pięknie u Ciebie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny jest. kojarzy mi się z jakieś smokiem albo jaszczurem ;) i właśnie fajnie wygląda na bladych dłoniach!

    a co do tych kosmetyków NARS to ja niestety nawet nie wiem co to, więc Ci nie pomogę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś do zieloności nie umiem się przekonać, ładnie wygląda, ale pewnie długo bym w takim pochodzić nie mogła (tak jak z moją zielonością :P ).

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy, ale u siebie bym go nie widziała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. dla mnie jest brzydalem, ale całkiem znośnym :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham China Glaze !!! Cha Ch Cha to może nie jest kolor po który sięgnęłabym w pierwszej kolejności, ale i tak chętnie bym go w swoich zbiorach widziała :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny! Chyba najładniejszy zielony lakier, jaki widziałam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Chętnie przyjmę każdą Twoją opinię lub krytykę. Pamiętaj jednak, by nikogo nie obrażać ;)


Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publiczne udostępnienie zawartych w nim treści oraz akceptujesz Politykę Prywatności!




SZABLON BY: PANNA VEJJS.