Tropikalna plaża | Zdobienie

środa, 31 sierpnia 2016
Witajcie!
Wiem, długo mnie nie było. Posty miały się pojawiać automatycznie ale coś nawaliło i na blogu zapanowała cisza. I to bardzo długa cisza. Wróciłam już jednak, mam nadzieję, czuję się o wiele lepiej, mam mnóstwo nowych pomysłów i zapału do pisania! Mam też sporo zaległości, ale obiecuję je szybko nadrobić więc liczcie się z tym, że w najbliższym czasie na blogu będzie się sporo działo!
No ale dość tłumaczenia! Dzisiaj pokażę Wam zdobienie, które nosiło mi się bardzo dobrze letnią porą. Zachód słońca na tropikalnej plaży. Brzmi dobrze? To zapraszam do obejrzenia! 







Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Kwiatki | Zdobienie

wtorek, 16 sierpnia 2016
Witajcie! Na wstępie chcę poinformować, że z różnych przyczyn - głównie zdrowotnych-  znów wywiało mnie na wieś. Zapewne zauważyłyście, że ostatnio rzadziej piszę i ogółem mniej mnie w internetach. Wrócę dopiero pod koniec sierpnia. Nie chcę zostawiać bloga na tak długo więc posty będą się pojawiały. Pokażą się zaległe zdobienia, które przygotowałam już do publikacji i w większości będą publikowane automatycznie. Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze z telefonu, także nie martwcie się, niedługo wrócę mam nadzieję, że z nową siłą i nowym zapałem do malowania i pisania, a także z lepszym samopoczuciem!






Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Opróżniamy nasze kosmetyczki | Kosmetyki do pielęgnacji twarzy

niedziela, 14 sierpnia 2016
Witajcie! Jakiś czas temu dołączyłam do wyzwania organizowanego przez portal Trusted Cosmetics. Wyzwanie nazywa się Opróżniamy Nasze Kosmetyczki i jak sama nazwa wskazuje ma na celu pokazanie zasobów kosmetycznych każdej z nas. Wyzwanie dotyczące pielęgnacji twarzy to drugi z tematów. Pierwszym było pokazanie kosmetyków, które używamy - wszystkich! Niestety nie podołałam pierwszemu zadaniu. Ilość używanych przeze mnie produktów - do pielęgnacji, ale przede wszystkim do makijażu po prostu przeraziła nawet mnie. Sfotografowanie (połowy)  tego wszystkiego trwało wieki, a napisanie chociażby jednego zdania na temat każdego produktu spowodowałoby, że post byłby nieskończenie długi. Dlatego też wątpię, żeby kiedykolwiek na moim blogu pojawił się wpis pokazujący całość mojej "kosmetyczki" w jednym miejscu- nie jestem typem minimalistki i otwarcie się do tego przyznaję! 

Jednak pokazanie wszystkiego w częściach da się zrobić, dlatego drugie zadanie z wyzwania czyli pokazanie produktów do pielęgnacji twarzy nie sprawiło mi większych kłopotów! Zwłaszcza, że jakiś czas temu mogłyście przeczytać mój wpis o porannej pielęgnacji cery [KLIK]- trochę się już ona zmieniła, ale wiele elementów i moich opinii o produktach pozostało niezmienne.


Demakijaż

Jest to pierwszy i podstawowy krok w pielęgnacji cery. Bez niego nie może istnieć cała reszta. Do demakijażu wybieram zazwyczaj płyny micelarne- które delikatnie oczyszczą cerę lub dwufazowe- które poradzą sobie nawet z trudnym, trwałym makijażem. W tej pierwszej kategorii mój wybór pada zazwyczaj na znany wszystkim płyn micelarny Be Beauty z Biedronki. Kosmetyk tani i skuteczny, w wygodnym opakowaniu. Nie trzeba o nim wiele pisać bo z pewnością znany jest każdemu. Ostatnio polubiłam też płyn micelarny z firmy Tołpa. Ma przyjemny skład i doskonale oczyszcza skórę, jednak nie jestem pewna czy jeszcze będę do niego wracać - jest droższy od Be Beauty i nie do końca lubię jego zapach.


Gdy jednak zachodzi potrzeba zmycia mocnego, wodoodpornego makijażu płyn micelarny może nie wystarczyć. Wtedy sięgam po swojego ulubieńca czyli płyn dwufazowy z Sephory - jest to najlepszy kosmetyk do zmywania makijażu. W mgnieniu oka rozpuści wszystko, nie rozmazuje produktów po twarzy i nie pozostawia nieprzyjemnej "mgły" na oku. Próbowałam go z ciekawości zastąpić płynem dwufazowym z Be Beauty, ale ten już nie sprawdza się tak dobrze. Jest mniej skuteczny, potrzebuje więcej czasu na rozpuszczenie kosmetyków i czasem zostawia mgiełkę na oczach.





Oczyszczanie

Wbrew pozorom demakijaż i oczyszczanie to nie to samo. Gdy do swojej pielęgnacji wprowadziłam kosmetyki oczyszczające skórę sama byłam zaskoczona jak wiele zanieczyszczeń pozostaje na skórze po demakijażu. Na mojej łazienkowej półce do oczyszczania znajdują się dwa produkty. Pierwszy to oczyszczająca pianka do twarzy z Nivea. Fajnie się sprawdza rano do zmycia z twarzy resztek kremu czy sebum. Forma pianki jest bardzo przyjemna w użyciu, zwłaszcza rano, masaż twarzy taką puszystą chmurką zachęca by nie pomijać tego kroku. Nie sprawdziła mi się natomiast do używania wieczorem w połączeniu ze szczoteczką elektryczną do oczyszczania skóry twarzy więc na noc stosuję bardzo przyjemny i delikatny dla skóry żel marki Tołpa.



Tonizacja

Wiele osób nie docenia działania toników. To duży błąd. Przywracają one naturalne Ph skórze, zmywają resztki produktów oczyszczających, a wiele z nich ma dodatkowe właściwości pielęgnujące skórę. Tu znów na półce znajdziecie dwa produkty. Jeden z mich to mój ulubiony Super Power Mezo Tonik marki Bielenda. Ja wybrałam wersję nawilżającą i faktycznie widzę, jego działanie. Cudownie odświeża skórę i delikatnie ją nawilża. Przygotowuje skórę na przyjęcie kolejnych kosmetyków. Drugi tonik to Sylveco hibiskusowy tonik do twarzy. Nie jestem jego fanką przez jego zapach i konsystencję, którą czuję na skórze. Działa dobrze, fajnie nawilża ale nie mam po nim tego cudownego uczucia świeżości, mam wrażenie, że skóra się po nim lekko lepi, z tego powodu wolę używać go na noc.



Serum

Dobroczynne działanie serum jest również często pomijane. Są to produkty o dużym stężeniu składników aktywnych i specjalistycznym działaniu. Zwykle serum skoncentrowane jest na jeden problem, dlatego warto posiadać ich więcej niż jedno. W mojej kosmetyczce znajdują się dwa. Jedno to serum z Delia z kwasem hialuronowym, który moja skóra uwielbia. Ma ono fajną, żelową konsystencję i bardzo szybko się wchłania przez co doskonale nadaje się pod makijaż i w taki sposób go używam. Drugie serum to oleisty produkt marki Palmer's, o którym możecie poczytać szczegółowo w osobnym poście [KLIK] więc nie będę się tutaj rozpisywać. 



Krem do twarzy

Jeśli chodzi o kremy do twarzy to sama przed sobą muszę się przyznać do nałogowego zbieractwa. W mojej kosmetyczce aktualnie znajduje się aż siedem sztuk. Jeśli chodzi o kremy na noc bo moim ulubionym jak na razie jest krem z Biolaven. Jest lekki, szybko się wchłania i dobrze pielęgnuje moją suchą skórę. Przepięknie pachnie lawendą i doskonale utrzymuje makijaż. Poza tym ma świetny skład, więc na pewno będę do niego wracać. Jakiś czas temu zainteresowałam się także działaniem witaminy D i nową serią Lirene Pro Vita D. Z tej serii posiadam zarówno krem na dzień jak i na noc. Z obu jestem zadowolona. Są to raczej lekkie kremy co jest ogromną zaletą na dzień, ale na noc nie zawsze wystarcza mojej skórze. Nie uważam jednak, że jest to krem zły, w dni kiedy moja skóra czuje się lepiej stosuję go z wielką przyjemnością.

klik


Spory zapas kremów mam także z marki Soraya i ich serii Ideal Beauty. Nie wyrobiłam sobie o nich jeszcze zdania, ale zauważyłam, że krem na noc ma bardzo fajną, bogatą konsystencję. Lekki żelowy krem na dzień to ideał pod makijaż gdyż wchłania się niesamowicie szybko! Bogaty krem-esencja na dzień to moj wybór gdy nie robię makijażu. Faktycznie czuć, że jest bogaty ale jednocześnie nie jest bardzo ciężki więc nawet pod makijaż sprawdziłby się świetnie, chociaż potrzebuje dłuższej chwili na wchłonięcie. Dodatkowo przepięknie rozświetla cerę! Ostatni krem w moim arsenale to dermatologiczny krem z koncernu Oceanic D-vit boost. To chyba mój ulubieniec jeśli chodzi o stosowanie na noc. Ma bogatą konsystencję i zbawienne działanie na skórę. Nie tylko świetnie nawilża i odżywia ale także przyspiesza gojenie wszelkich zmian i drobnych ranek, a  mojemu Lubemu widocznie przyspieszył gojenie dość poważnego i rozległego poparzenia delikatnej skóry pod okiem.


Krem pod oczy

Jak juz przebrnęłam przez kremy do twarzy to już będzie z górki! Krem pod oczy mam jeden i jest on z firmy Make Me Bio i zawiera ekstrakt z ogórka. Bardzo lubię ten krem za jego odżywcze właściwości i lekką konsystencję, która nadaje się pod makijaż.



Pielęgnacja uzupełniająca

Moja codzienna pielęgnacja zawiera wiele etapów i wiele produktów, ale sucha skóra wymaga też mocniejszego działania. W mojej uzupełniającej pielęgnacji znajdzie się wiele produktów, gdyż jeśli chodzi o maseczki to chętnie wybieram różne rodzaje i zazwyczaj kupuję i używam to, co mnie zainteresuje lub jest aktualnie na promocji. Są jednak produkty, które mają szczególne miejsce w moich zbiorach.  Jest to przede wszystkim oczyszczająca maseczka Pilaten Black Mask, której nie używam zbyt często, ale jest ze mną od lat. Oczyszcza skórę idealnie i ze wszystkich, nawet minimalnych zanieczyszczeń. Równie chętnie, ale o wiele częściej sięgam po peeling-maseczkę  z mielonym lnem z firmy Vianek. Zazwyczaj stosuję ją po prostu jako maseczkę nawilżającą i uwielbiam efekt miękkiej, odżywionej i nawilżonej skóry jaki pozostawia. Ogromną miłością darzę też olejki. Moja skóra je uwielbia! Ostatnio fajnie używa mi się olejku Soraya Ideal Beauty, który łączy w sobie zalety wielu drogocennych olejków. Jeśli chodzi o inne maseczki to przewinęły i nadal przewijają się przez moją pielęgnację różne produkty, ale gdy nie wiem co kupić, sięgam po maseczki z Ziai, szczególnie upodobałam sobie zieloną.

To by było na tyle, jeśli chodzi o mój rytuał dbania o skórę. Mimo młodego wieku wymaga ona szczególnej uwagi. 

Dajcie znać jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji cery i jak wiele etapów ma wasza pielęgnacja! 

Dzięki i do następnego :*

Czytaj dalej »

Neonowy łapacz snów | Zdobienie

czwartek, 11 sierpnia 2016
Witajcie! Jakiś czas temu pokazywałam Wam zdobienie - pionowe ombre, które spopularyzowało się wraz z pojawieniem się hybryd. Tak samo jak zdobienia robione stylografem! Te również stały się rozpoznawalną częścią hybrydowego manicure. Nic dziwnego, takie precyzyjne wzory szkoda by było zmywać po dwóch dniach z powodu odpryśniętego czy wytartego lakieru. Korzystając ze słonecznej pogody, która az prosi się o neonowy manicure, który pięknie podkreśli opaleniznę stworzyłam coś inspirowanego modą na stylografowe wzorki. Nie użyłam jednak ani hybryd - to zwykłe lakiery - ani stylografu. Nie posiadam tego typu sprzętu i jakoś nie czuję potrzeby się w niego zaopatrywać, jak możecie zobaczyć poniżej  zwykły cienki pędzelek wystarczy!






Jak Wam się podoba?
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Pokemon Go: Pikachu | Zdobienie

poniedziałek, 8 sierpnia 2016
Witajcie!
Kto jeszcze nie słyszał o Pokemon Go niech koniecznie się przyzna w jakiej jaskini/ciemnym lesie się chował przez ostatnie kilka tygodni! Gra zrobiła taką karierę, że nie wierzę, że znajdzie się ktoś, kto jeszcze o niej nie słyszał. Jakiś czas temu trafiłam też na konkurs na instagramie na paznokcie inspirowane ulubionym pokemonem. Oczywiście postanowiłam wziąć w nim udział. Z racji, że jako dziecko uwielbiałam pokemony, początki mojej edukacji upłynęły mi na zbieraniu i wymienianiu się z rówieśnikami żetonami z czipsów, naklejkami i całym mnóstwem innych gadżetów. Pamiętam jak biegałam codziennie do babci bo w moim domu nie było kablówki żeby oglądać anime z pokemonami. Moim ulubieńcem - jak większości był wtedy Pikachu i to jego postanowiłam zaprezentować na swoich paznokciach. Konkurs dobiegł już końca, udało mi się zdobyć jedną z nagród więc dziś pokażę Wam, co zmalowałam!






A Wy gracie w Pokemon Go? Co sądzicie o tej grze, należycie do fanów, czy przeciwników?
Dajcie znać, jaki jest/był w dzieciństwie Wasz ulubiony pokemon i czy moje zdobienie przypadło Wam do gustu!

Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Flamingi | Zdobienie

wtorek, 2 sierpnia 2016
Lato w pełni, słońce, upały, wolny czas! Każda z nas na pewno teraz marzy o tropikalnych plażach i urlopie pełnym egzotycznych przygód. Albo chociaż o piachu nad Bałtykiem. Nie ma tu co prawda palm i tropikalnych zwierząt, ale też jest fajnie! No właśnie, jak już jesteśmy przy tropikalnych zwierzętach to na pewno zauważyłyście, że ostatnio panuje moda na flamingi? Zdobyły szturmem nadruki na wakacyjnych, letnich gadżetach i podbijają serca osób spragnionych letniego odpoczynku. Ten szał udzielił się i mi, chociaż nie wyraziłam go kupując 500+ gadżetów z flamingami. Te urocze różowe ptaszki zagościły na moich paznokciach, okazały się bardzo łatwe do wykonania i zbierały sporo komplementów!







Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »



SZABLON BY: PANNA VEJJS.