Nowości marki Eveline

czwartek, 29 września 2016
Witajcie! Znów mnie nie było ale jakoś ostatnio mam kłopot żeby wyłuskać choć odrobinę czasu. Nie obiecuję, że już wracam na stałe do regularnego pisania, ale mam nadzieję, że to już koniec ciągłego bycia w biegu i będę pisać częściej.
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać nowości wypuszczone niedawno na rynek przez markę Eveline. Pokażę Wam co ciekawego pojawiło się w ofercie i napiszę kilka słów na temat tych produktów, a co ciekawszych wyczekujcie w osobnych postach wraz z szerszą recenzją!



Pierwsza nowość jak dla mnie jest najciekawsza! Nie mogło to być nic innego jak matowe pomadki i już teraz powiem, że czekajcie na recenzję, w której pokażę Wam wszystkie kolory! Wygodny, płaski aplikator pozwala precyzyjnie nałożyć produkt na całe usta i ładnie wyrysować kontur. Pomadka w konsystencji jest przyjemnie kremowa i łatwa w aplikacji, ma konsystencję lekkiego musu. Po kilku chwilach na ustach zastyga dając piękne matowe wykończenie, ale nie powoduje uczucia suchych i ściągniętych ust ponieważ nie zastyga na całkowity, kredowy mat. Daje welwetowe, jedwabiste wykończenie i utrzymuje się na ustach naprawdę bardzo ładnie.



Drugiej nowości nie spodziewałam się, że mi się spodoba. Jest to pielęgnujący olejek do ust. Ja mam wersję waniliową, która w opakowaniu ma piękny złocisty kolor, ale na ustach wygląda na bezbarwną. Przywodzi mi na myśl gęsty błyszczyk, ale nie skleja ust. Pozostawia je pięknie błyszczące, miękkie i nawilżone. Sama nie mogę tego potwierdzić, ale podobno ten olejek jest niezłym zamiennikiem bardzo sławnego i potwornie drogiego olejku z Clarins. Ma tylko jedną wadę - nie nadaje się do noszenia w torebce, bo jak widać na zdjęciu napisy się ścierają, a poza tym trzeba naprawdę mocno zakręcić opakowanie, w innym przypadku może się delikatnie rozlewać.


Kolejne dwie nowości również przypadły mi do gustu ponieważ są do paznokci! Lakier w numerze 96 to piękne, ciemne wino, idealne na nadchodzącą porę roku. Dużym pędzelkiem łatwo się maluje, zwłaszcza, gdy się spieszymy bo pozwala pokryć paznokieć niemal jednym pociągnięciem pędzelka. By utrwalić efekt i nadać paznokciom połysk producent zaleca używanie topu X-treme Gel Effect, który ma trzykrotnie wydłużać trwałość manicure. Czy wydłuża aż tak - nie wiem, gdyż nie noszę jednego lakieru zbyt długo, ale muszę przyznać, że faktycznie pięknie nabłyszcza lakier i chroni przed wycieraniem się koloru.



Mascara Wonder Show ma nadawać naszym rzęsom spektakularną objętość. Mimo, ze użyłam jej zaledwie kilka razy (nie malowałam się ostatnio zbyt często) to wiem, że z przyjemnością wykończę to opakowanie. Sylikonowa szczoteczka o przekroju trójkąta pokrywa rzęsty wyraźną warstwą tuszu, ale pozwala też wyczesać ewentualne posklejane rzęski. Jest to ten typ szczoteczki, które lubię - dość duża, gruba z długimi włoskami. Sam tusz nadaje się do użycia od razu po otwarciu. Jest wystarczająco gęsty by dać ładny efekt pogrubienia więc polecałabym go osobom, które mają długie, ale cienkie rzęsy.


Od producenta: Krem do twarzy pod prysznic na bazie inteligentnej formuły zastępującej kilka kosmetyków oczyszczających i pielęgnacyjnych, delikatnie usuwa zanieczyszczenia i makijaż, łagodzi podrażnienia i eliminuje zaczerwienienia, intensywnie nawilża skórę  oraz tworzy doskonałą bazę pod makijaż. Technologia MULTI-SMART FACE CARE na bazie kwasu hialuronowego , olejku migdałowego  i alg laminaria identyfikuje i regeneruje mikrouszkodzenia  w strukturze skóry oraz zapewnia jej całodniową ochronę przed czynnikami inicjującymi powstawanie zmarszczek. Kompleksowo odpowiada na wszystkie potrzeby młodej cery, dzięki czemu codzienną pielęgnację możesz ograniczyć do dosłownie kilku sekund rano i wieczorem


Do kolejnej nowości podchodziłam jak pies do jeża. Express Fece Care krem do twarzy pod prysznic 2w1 mleczko oczyszczające i krem nawilżający.  Jak wskazuje ta długaśna nazwa jest to kremowy produkt to mycia buzi, który nie tylko ma twarz oczyścić (a nawet wykonać demakijaż) ale także nawilżyć na tyle, żebyśmy nie miały potrzeby używania kremu. Nie stosowałam tego produktu do demakijażu, boję się trochę o swoje wrażliwe oczy, ale używałam go do mycia buzi rano i faktycznie nieźle mi się go używa. Zastąpił mi moją piankę, której używałam do tej pory ale miałam wrażenie że wysusza mi twarz. Ten produkt faktycznie nieźle zmywa z twarzy wszelkie nocne zanieczyszczenia i pozostawia skórę miłą w dotyku. W dni gdy bardzo się spieszyłam i nie miałam czasu nałożyć kremu dawał wystarczające nawilżenie i przygotowanie skóry do makijażu. Także dla zabieganych osób takie rozwiązanie może być na plus. 


Następne dwie nowości to coś, co tygryski lubią najbardziej - maseczki. Tutaj mamy Ekspresowy zabieg bankietowy do każdego typu cery, nadaje skórze idealną gładkość, wyrównuje koloryt i niweluje odznaki zmęczenia. Ucieszyłam się z tego produktu i przetestowałam go w pierwszej kolejności. Dzień po tym jak otrzymałam paczkę wybierałam się na wesele -  doskonała okazja do wypróbowania takiego kosmetyku. Wszystkie na pewno wiemy, że żaden makijaż nie będzie wyglądał spektakularnie na niewypielęgnowanej, zmęczonej cerze, a jeśli odpowiednio zadbamy o pielęgnację nasz makijaż będzie wytrzyma o wiele dłużej bez poprawek.
Druga maseczka to Zabieg Głęboko Oczyszczający - także składa się z dwóch etapów - peelingu i maseczki. Skierowana jest głównie do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej, gdyż ma wygładzać niedoskonałości, oczyszczać i matowić. Moja cera zdecydowanie nie jest tłusta, niedoskonałości także mi nie dokuczają, więc niestety nie mogłam docenić w 100% jej działania, ale muszę przyznać, że fajnie chłodziła twarz, a zawartość kwasu hialuronowego i aloesu przypadła do gustu mojej cerze.


Jedyną rzeczą, która mi się nie spodobała jest odżywczo-regenerujący balsam do ust. Do plusów trzeba zaliczyć wygodną formę sztyftu dzięki czemu aplikacja jest bardziej higieniczna oraz SPF 10. Niestety kompletnie nie przypadł mi do gustu zapach, a lekkie nawilżenie było stanowczo za małe dla moich ust. Konsystencja i działanie produktu przypomina mi Carmex w sztyfcie - wiem, że wielu osobom się sprawdza, ja go niestety nie znoszę. Szybko znalazłam dla pomadki nową właścicielkę

To oczywiście tylko część nowości marki Eveline, ale to będzie na tyle jeśli chodzi o produkty, które miałam okazję przetestować. Jestem zadowolona z zawartości mojej przesyłki, prawie wszystkie produkty mi się sprawdziły i z przyjemnością ich używam. Pamiętajcie jednak, że są to moje subiektywne opinie i to, co nie sprawdziło się u mnie dla kogoś innego może okazać się hitem!

Dajcie znać, co miałyście ciekawego z tej marki
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Soczyste kiwi | Zdobienie

poniedziałek, 19 września 2016
Witajcie!
Pod postem, w którym pokazywałam Wam wzory inspirowane henną na pastelowym tle pojawiły się komentarze, że jeszcze nie macie dość lata więc takie zdobienia nadal chcecie oglądać, a jesień może poczekać. Całkowicie sie z Wam zgadzam bo jednak pogoda za oknem słoneczna i nadal ładna, więc jesienne wzory poczekają do prawdziwie jesiennej pogody! Dlatego dziś pokażę Wam zdobienie, które tego lata było bardzo modne. Mowa oczywiście o owocach, kiwi, arbuzy, cytrusy... wszystko ozdobione kropelkami przez co owocek wyglądał na pyszny i soczysty... No same wiecie, że na instagramie było tego mnóstwo, więc i ja zamarzyłam o takim efekcie na paznokciach. Jeśli chcecie zobaczyć jak mi to wyszło to zapraszam!




Dajcie znać jak wam się podoba i czy mi wyszło!
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

40 pytań kosmetycznych | TAG

piątek, 16 września 2016
Witajcie! Niedawno wpadł mi w oko fajny tag. Na moim  blogu raczej tagów nie uświadczycie, a  może warto by się za nie zabrać bo osobiście bardzo lubię je czytać. Poza tym wciąż mam kłopot ze znalezieniem czasu na pisanie, fotografowanie i obrabianie zdjęć. Mam nadzieję, że miło Wam się będzie czytało moje odpowiedzi!



1. Ile razy dziennie myjesz swoją twarz?
Dwa, a właściwie trzy. Rano myję swoją buzię pianką z Nivea lub nowością z marki Eveline, a wieczorem stosuję podwójne oczyszczanie, czyli oprócz zmycia makijażu płynem micelarnym doczyszczam ją jeszcze przy użyciu żelu z Tołpy i elektrycznej szczoteczki Mary Kay.

2. Jaki masz typ cery?
Suchą, a nawet bardzo suchą.

3. Co jest obecnie Twoim ulubionym produktem do mycia twarzy?
Wszystkie produkty, które teraz używam bardzo lubię, ale chyba żaden nie skradł mojego serca na tyle, żebym była pewna, że po inny już nie sięgnę. Za to szczoteczkę do mycia twarzy pokochałam od pierwszego razu.

4. Czy używasz peelingów do twarzy?
Tak, ale bardzo rzadko. Wspomniana już szczoteczka delikatnie pozwala mi na co dzień pozbywać się martwego naskórka, ale czasem mam ochotę na coś mocniejszego i wtedy sięgam po peelingi.

5. Jakiej marki jest Twój peeling?
Regularnie używam dwóch produktów. Jednym jest peeling-maseczka z marki Vianek, która na pewno na długo zagości w mojej kosmetyczce. Zanim jednak poznałam ten produkt często sięgałam po limonkowy peeling z Ziai.



6. Jakiego kremu do twarzy używasz?
Mam kilka kremów, których używam zamiennie. Wszystko zależy od tego jak danego dnia czuje się moja skóra i czy fundowałam jej jakieś zabiegi. Rano duże znaczenie ma to, ile czasu mam jeszcze zanim będę musiała nałożyć makijaż. Więcej o kremach jakich używam możecie przeczytać TUTAJ

7. Czy masz piegi?
Nie mam, a szkoda bo moim zdaniem delikatne piegi wyglądają słodko.

8. Czy używasz kremu pod oczy?
Tak, w tej chwili jest to naturalny bio krem pod oczy z ekstraktem z ogórka marki Make Me Bio

9. Czy miałaś kiedyś problem z trądzikiem?
Na szczęście nie. Oczywiście jako nastolatka miewałam wypryski, głównie na czole, ale nigdy nie było ich jakoś bardzo dużo. W tej chwili czasem mi coś wyskoczy podczas kobiecych dni lub w reakcji na jakiś kosmetyk.

10. Czy używałaś kiedyś tabletek antytrądzikowych?
Nie.

11. Jakiego podkładu używasz?
Szykuję dla Was wpis z moją kolekcją kosmetyków, więc na pewno podkłady też się tam pojawią. Jest ich kilka, ale moją ulubioną obecnie mieszanką jest Astor Perfect Stay połączony z L'Oreal True Match.

12. Co z korektorem?
Jak dla mnie jest ważniejszy od podkładu. Na bladej cerze bardo mocno widać wszelkie żyłki i zasinienia pod oczami więc bez niego nie wyglądam zbyt dobrze. Mój ulubieniec to obecnie Astor Perfect Stay.

13. W jakiej tonacji jest Twoja skóra?
W ciepłej i żółtej.

14. Co sądzisz o sztucznych rzęsach?
Pięknie dopełniają makijaż i robią "całą robotę". Na większe wyjścia sama chętnie sięgam po połówki lub kępki, ale nie do końca rozumiem noszenie ich na co dzień.

15. Czy wiesz, że mascary powinno się wyrzucać po 3 miesiącach?
Wiem, ale zazwyczaj sugeruję się terminem ważności od otwarcia. Z drugiej jednak strony mniej-więcej tyle czasu zajmuje mi zużycie jednego opakowania.

16. Jakiej mascary teraz używasz?
W tej chwili jest to GOSH Lash Sculpting Fibre Mascara, ale nie do końca się z nią dogaduję.

17. Sephora czy MAC?
Nigdy nie miałam nic z MAC, ale też nie ciągnie mnie do tych kosmetyków. Zdecydowanie Sephora wygrywa pod względem wielości asortymentu.

18. Masz kartę/karty zniżkowe na kosmetyki jakiejś marki lub sklepu?
Mam nawet kilka. Jeśli tylko mogę korzystać z jakiś programów lojalnościowych to to robię. Mam karty min. do Drogreii Natura, Hebe i Sephory.



19. Jakich narzędzi używasz do nakładania makijażu?
Do nakładania podkładu od jakiegoś czasu używam gąbeczek, za to do reszty kosmetyków mam całkiem sporą ilość pędzli, którymi posługuję się na co dzień. Czasem też korzystam z własnego palca.

20. Czy używasz bazy pod cienie?
Typowej bazy pod cienie nie mam, ale do tej roli świetnie sprawdzają mi się cienie Maybelline Colour Tattoo.

21. Czy używasz bazy pod makijaż?
Na co dzień nie, wydaje mi się, że najlepszą bazą jest wypielęgnowana skóra.

22. Ulubiony kolor cienia do powiek?
Złocisty, ciepły brąz. Takich znajdziecie u mnie najwięcej.

23. Kredka do oczu czy eyeliner w płynie?
Zdecydowanie eyeliner w płynie. Z kredkami jakoś się nie dogaduję, więc na co dzień kreskę robię po prostu cieniem.

24. Czy zdarzyło Ci się zrobić sobie krzywdę podczas makijażu?
Fizycznie nie, ale jeśli chodzi o szkody wyrządzone własnemu obliczu to na pewno wiele razy. Makijażowe początki dla nikogo nie są łatwe.

25. Co sądzisz o pigmentach/sypkich cieniach?
Uważam, że są piękne i dają niesamowite efekty, ale ja kompletnie nie umiem posługiwać się sypkimi produktami.



26. Czy używasz kosmetyków mineralnych?
Mam kilka kosmetyków mineralnych Anabelle Minerals i uważam, że wyglądają na skórze cudownie, ja jednak za nic nie umiem w codziennym makijażu posługiwać się sypkimi produktami więc nieczęsto po nie sięgam.

27. Ulubiona szminka?
Biorąc pod uwagę, że mam tyle szminek, że pewnego dnia się w nich utopię to będzie naprawdę trudny wybór... Taką najbardziej ulubioną chyba będzie Lovely Extra Lasting w kolorze 01, a ostatnio także Golden Rose Liquid Matte Lipstick w odcieniu 03.

28. Ulubiony błyszczyk?
Nie używam błyszczyków.

29. Ulubiony róż?
To moja kolejna miłość i razem z lakierami do paznokci i szminkami stanowią moją prawdziwą obsesję. Naprawdę ciężki wybór ale chyba najbardziej polubiłam się jednak z Orgasmem z NARS.

31. Czy lubisz kosmetyki z drogerii?
Tak. Mam całe mnóstwo drogeryjnych kosmetyków i są wśród nich prawdziwe perełki.



30. Czy kupujesz kosmetyki z e-bay/allegro?
Nigdy jeszcze mi się nie zdarzyło. Wolę dokonać zakupu z bardziej zaufanego źródła.

32. Czy kupujesz kosmetyki od ulicznych sprzedawców lub na bazarach?
NIE! Pod żadnym pozorem. Nigdy nie wiadomo czy te produkty były właściwie przechowywane, czy ich termin ważności nie upłynął dawno temu ani tak na prawdę nie wiemy co kupujemy nawet, jeśli na opakowaniu jest logo znanej marki. W takich miejscach kupuję czasem ozdoby do paznokci.

33. Czy chciałabyś chodzić na lekcje wizażu?
Bardzo! Jestem samoukiem i ogromną przyjemność sprawiłoby mi doskonalenie swoich umiejętności pod okiem profesjonalisty.

34. Czy zdarza Ci się niezdarnie nakładać makijaż?
Mam nadzieję, że nie, ale nie mogę ręczyć za makijaże wykonywane o 6 rano kiedy jeszcze połowa mojej świadomości smacznie śpi.

35. Zbrodnia w makijażu, której nie możesz przeżyć?
Brwi, czarne grube, kanciaste krechy wyglądające jak wykonane grubym flamastrem przy użyciu ekierki.



36. Lubisz kolorowe makijaże?
Uwielbiam, ale nie noszę zbyt często. Rzadko zdarzają się okazje do noszenia papuzich makijaży, a na co dzień chyba nie czułabym się w takim make-upie swobodnie. No chyba, że jakiś jeden mocny kolor jako przełamanie delikatnego, codziennego looku.

37. Która gwiazda ma według Ciebie zawsze idealny makijaż?
Nie mam pojęcia! Gwiazdy raczej mnie nie interesują i nawet nie wiem kogo ewentualnie mogłabym wskazać. Lubię te gwiazdy na niebie ale one się nie malują

38. Jeśli miałabyś wyjść z domu używając tylko jednego produktu, co to by było?
Korektor.

39. Czy wychodzisz z domu bez makijażu?
Tak i nie mam z tym większego kłopotu jeśli idę na zakupy czy na spacer. Jednak do szkoły czy pracy uważam, że warto się trochę pomalować żeby wyglądać na bardziej profesjonalną i zadbaną.

40. Czy sądzisz, że wyglądasz dobrze bez makijażu?
Myślę, że tak. Nie wstydzę się tak wychodzić, a ludzie nie uciekają z krzykiem na mój widok.




To by było na tyle, koniecznie podzielcie się ze mną swoimi odpowiedziami, chociaż na niektóre pytania!
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Pastel Fan Brush | Zdobienie

czwartek, 8 września 2016
Witajcie!
Ja uparcie nie godzę się z tym, że wakacje dobiegły końca i wielkimi krokami zbliża się jesień. Absolutnie nie przyjmuję tego do wiadomości! Dlatego też po raz kolejny uraczę Was zdobieniem w letnio-wiosennym klimacie. Pastelowe tło zrobione przy pomocy wachlarzowego pędzelka i wzory przypominające tatuaże z henny to mało oczywisty wybór jak na  nadchodzącą porę roku, ale kto z nas nie chciałby zatrzymać lata chociażby trochę dłużej, nawet jeśli tylko na paznokciach? 





Dajcie znać czy zdobienie przypadło Wam do gustu, a jeśli tak to czy chcecie takich więcej, czy jednak czas się skupić na jesiennych stylizacjach :)
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Lato w kolorze Cafe del Mar

poniedziałek, 5 września 2016
Lato ma się ku końcowi ale to jeszcze nie jest jego koniec! Wciąż możemy korzystać z przepięknej pogody i cieszyć się letnim manicure! A na wakacyjny urlop nad morzem nie ma nic lepszego niż manicure hybrydowy, którym będziemy cieszyć się przez wiele dni bez obaw o odpryski czy wytarte końcówki! Najpiękniejsze letnie kolory znajdziemy w kolekcji Indigo by Natala Siwiec. Cudowne, delikatne pastele, świeże, podkreślające opaleniznę kolory to wybór wprost idealny na ostatnie dni lata. Moim faworytem musiał być oczywiście delikatny błękit Cafe del Mar, w którym zakochałam się od pierwszego spojrzenia na zapowiedzi nowej kolekcji, a gdy zobaczyłam go na żywo podczas szkolenia z marką Indigo po prostu przepadłam! To najpiękniejszy odcień błękitu jaki mogłam sobie wymarzyć! 



Niebieski to mój kolor! Zwłaszcza tego lata gościł nie tylko na moich paznokciach, ale także w szafie, makijażu, dodatkach i... na włosach! Nie mogłam sobie więc odmówić manicure inspirowanego moją ulubioną letnią koszulą w kolorach błękitu wykonanego między innymi cudownym błękitem Cafe del Mar!





Jednak kolekcja Indigo by Natalia Siwiec nie kończ się na pastelowym błękicie! Znajdziecie tu całe mnóstwo innych kolorów! Cudowna, świeża mięta, delikatne fiolety czy pudrowy róż, który razem z Cafe del Mar stworzy najmodniejsze w tym roku połączenie kolorów! Brzmi kusząco? Lećcie sprawdzić, co jeszcze Indigo przygotowało dla swoich klientek, ale UWAGA! Grozi zakochaniem! <3 p="">



Dajcie znać jakie są wasze ulubione letnie kolory! Jeśli tak jak na zakochałyście się już w lakierach hybrydowych Indigo, które oprócz cudownych kolorów kuszą doskonałą jakością to chętnie się dowiem, jakie kolory polecacie! 
Dzięki i do następnego :*

zBLOGowani.pl
Czytaj dalej »



SZABLON BY: PANNA VEJJS.