Lśniąca pajęczyna | Zdobienie

poniedziałek, 31 października 2016
Witajcie! Nadszedł w końcu ten wyczekiwany przez wielu dzień - najstraszniejsza noc w roku! Duchy i upiory tłumami zaleją ulice! Widziałyście już kilka zdobień na tegoroczne Halloween. To będzie ostatnie, co pewnie ucieszy wiele osób. Pajączki na holograficznej pajęczynie to zdobienie jednocześnie eleganckie i w upiornym klimacie. Idealnie nada się na wieczorną imprezę!






Strasznie Wesołego Halloween!

Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Halloweenowy Gradient | Zdobienie

sobota, 29 października 2016
Witajcie!
Macie dość? Bo ja jeszcze nie skończyłam! I jeszcze trochę zanim skończę! Cóż... osoby, które nie lubią halloween pewnie już dawno przestały obserwować mojego bloga, ale co ja poradzę, że mam tak dużo pomysłów ostatnio? Na pocieszenie dodam, ze to już chyba będzie przedostatnie zdobienie w tym klimacie zanim przejdziemy do typowo jesiennych i ... już za chwilę świątecznych zdobień. Na razie jednak niech ten czas trwa! Tym razem z bardzo prostym gradientem w kolorach halloweenowego cukierka ozdobionego strasznymi mordkami! Jednak żeby nie było zbyt prosto i oczywiście to wśród dyniowych twarzy ukrył się jeden duch! Zgadnijcie gdzie!







Dajcie znać, czy temat już Wam się przejadł, czy tak jak ja cieszycie się tym niezwykłym klimatem?
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Dynie w stylu Glamour | Zdobienie

czwartek, 27 października 2016
Witajcie!
W Halloween dla każdego coś dobrego, przynajmniej na moim blogu. Było już stonowane zdobienie z dyniami, coś przerażającego, na wesoło, a teraz pójdziemy w nieco mniej halloweenowy klimat czyli elegancko i glamour. Dorodne dynie same w sobie nie wyglądają elegancko, ale jeśli dodamy do nich złote akcenty i urocze kropeczki z pewnością spodobają się fankom prostych zdobień i błyskotek na paznokciach. 
Zdobienie zainspirowane zdjęciem z instagrama [klik].





Dajcie znać jak podoba Wam się moja dyniowa inspiracja?
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Wesołe duszki | Zdobienie

wtorek, 25 października 2016
Witajcie!
Jak zapowiadałam pomysłów na halloweenowe zdobienia mam całe mnóstwo i będę Was nimi zadręczać do końca miesiąca! Tym razem coś zupełnie innego niż poprzednia propozycja. Ostatnio pokazywałam Wam brudne, znoszone zdobienie z przerażającymi duchami, a tym razem moje paznokcie odwiedziły wesołe Halloweenowe duszki, których absolutnie nie trzeba się obawiać! Zapraszam do pofiglowania razem z nimi!





Do zdobienia użyłam:
- L'Oreal Color Riche 303 Lush Tangerine
- Sephora Top Coat 07 Marble Art 
- Life 033
- Golden Rose Express Dry 03
- Cairuo 015
- Tusz kreślarski
- Cienki pędzelek
- Sonda z dużą końcówką


Dajcie znać jak Wam się podobają takie duszyczki!
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Dusze nieczyste | Zdobienie

niedziela, 23 października 2016
Witajcie! Dziś znów przychodzę do Was z Halloweenową propozycją manicure. W przeciwieństwie do poprzedniego zdobienia będzie to nieco straszniejsza stylizacja. Proste ale lekko przerażające duchy postanowiłam ubogacić stylizując całe dłonie na brudne i zakurzone przy pomocy ciemnych cieni do powiek i puchatego pędzelka. Dodatkowo wrażenie brudnego, zniszczonego manicure potęgują specjalnie dodane "odpryski" na bokach paznokcia. Efekt może dla niektórych być nieco kontrowersyjny, ale nie zapominajmy, że w tym okresie wszystkie chwyty są dozwolone, zwłaszcza, jeśli stosujemy je świadomie!







Dajcie znać, czy taki efekt Wam się podoba czy to już jednak zbyt wiele!
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Pumpkins | Zdobienie

czwartek, 20 października 2016
Witajcie! Jesień nie jest moją ulubioną porą roku. Nie lubię zimna, grubych kurtek, szalików, czapek, rękawiczek... no, buty lubię jesienne. Tęsknię za latem i z przyjemnością powitałabym je z powrotem. W jesieni jest jednak jedna rzecz, na którą czekam cały rok - mój ulubiony okres, wyczekiwany chyba bardziej niż zimowy klimat lampek i choinek... oczywiście mowa o Halloween bo jest to moment, kiedy naprawdę mogę się artystycznie wyżyć i chociaż mam sztywnych znajomych, którzy na wszystko są "za starzy" to jednak chodzenie w stroju zombie nawet po domu bez konieczności tłumaczenia się nikomu jest ogromnie satysfakcjonujące. Tak samo jak malowanie strasznych wzorów na paznokciach! Mam w tym roku tyle pomysłów, że nie wiem czy zdążę opublikować wszystkie! Ale żeby nie straszyć od samego początku to zaczniemy delikatnie od słodkich dyń!







Dajcie znać co sądzicie i czy lubicie halloweenowy okres?
Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Jesienne liście | Zdobienie

środa, 12 października 2016
No cóż...  nie da się ukryć, że mamy jesień w pełni. Chociażbym nie wiem jak bardzo nie chciała tego przyznać to teraz już muszę i należy się pogodzić z faktem, że nadszedł czas na szaliki, kozaki, ciemne usta i jesienne paznokcie. To ostatnie akurat mi nie przeszkadza, bo jesienią, tak samo jak każdą inną porą roku na moich paznokciach wiele się dzieje, zmieniają się tylko wzory i kolory. W moje łaski wkradł się też ostatnio nowy lakier, który od jakiegoś czasu czekał na jesienną porę i jest to przepiękny Golden Rose Express Dry w numerku 07, który teraz będziecie oglądać w co drugim zdobieniu albo i częściej! No ale starczy gadania, zapraszam do obejrzenia jesiennych listków!







Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »

Maybelline The Nudes

piątek, 7 października 2016
Witajcie!
Z racji trwającej aktualnie promocji na produkty do makijażu oczu chciałabym Wam przedstawić paletkę, którą mam juz od jakiegoś czasu i dość intensywnie używam. Jest to paletka Maybelline The Nudes, którą już kiedyś umieściłam w swoim zestawieniu najpiękniejszych paletek nude! [KLIK] Wątpię, żebyście jej jeszcze nie znały, ale być może komuś ta recenzja przyda się i pomoże podjąć decyzję odnośnie zakupów, zwłaszcza, że nie jest ona tania więc warto kupić ją w promocji!


Cienie zamknięte są w małej, poręcznej paletce z okienkiem. Wykonana jest z dość solidnego plastiku, który niestety trochę się rysuje. Całość jednak wygląda minimalistycznie i gustownie. Mimo długiego używania zamknięcie na klik nadal działa bez zarzutów, tak samo jak zawiasy, które nie wyrobiły się i nie latają luźno.

Najważniejsze jest jednak wnętrze, a w nim znajdziemy 12 cieni o różnych wykończeniach w kolorach, pozwalających wykonać zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. W moim odczuciu kompozycja paletki czyni ją samowystarczalną i uniwersalną, sprawdzi się wielu osobom na różne okazje i nie wymaga wsparcia w postaci innych cieni czy paletek. Znajdziemy tu wszystko, czego potrzeba do wykonania makijażu oka.




Wśród tych cieni przeważa kolorystyka neutralna lub lekko ciepła, ale znajdą się też chłodniejsze kolory. Wśród tych dwunastu cieni znajdziemy trzy wykończenia- perłowe, mocno połyskujące i iskrzące się maleńkimi drobinkami, całkowicie matowe i satynowe, w których znajduje się niewielka ilość odbijających światło drobinek, ale nie tworzą one nachalnego i wyraźnego błysku, a jedynie nadają cieniowy głębi i wymiarowości.



Pierwszy cień w palecie jest chyba moim ulubionym. To perłowy cień na białej bazie, który daje wielowymiarowy blask. Daje taflę złoto-różowego blasku jednocześnie iskrząc się odrobiną niebieskich drobinek. Wygląda naprawdę ciekawie i bardzo go za to lubię. Sprawdza mi się nie tylko do rozświetlania powieki, ale czasem nakładam go też jako rozświetlacz na policzki i nad ustami. To naprawdę piękny i niezwykły cień, chociaż w paletce wygląda dość niepozornie.

Pod nim znajdziemy fajny błyszczący cień w ciekawym kolorze. Jest to kolejny cień, który w palecie wygląda nijak, ale na skórze daje piękny efekt. To ciepły odcień cynamonu, lekko miedziany z połyskiem. Trudno mi określić jakiego koloru są drobinki w nim gdyż w zależności od światła widzę w nim blask srebrny lub złoty.

Trzeci cień, dla odmiany nie przypadł mi za bardzo do gustu, ale nie dlatego, że coś z nim nie tak, ale po prostu nie do końca pasuje mi kolor. To taki chłodny brąz kojarzący mi się z rozpuszczalnym kakao. Ma lekkie różowe tony w sobie i satynowe wykończenie. Znajdują się w nim minimalne ilości srebrnych drobinek.

Czwarty cień to poza cielistym chyba najbardziej uniwersalny cień w palecie. Średni brąz w neutralnej tonacji, całkowicie matowy. Nadaje się zarówno do podkreślania załamania jak i przyciemnienia zewnętrznych kącików. W naprawdę mocnym, czarnym smoky może pełnić rolę cienia do rozcierania granic, a gdy chcemy uzyskać naprawdę delikatny efekt w makijażu może przyciemnić linię rzęs. Dla takiego cienia z pewnością znajdzie się całe mnóstwo zastosowań!


Kolejny to uniwersalny cień, który musi znaleźć się w każdej dobrze skomponowanej paletce. To matowy cielisty beż o raczej neutralnej tonacji. Na skórze (przynajmniej mojej) nie wygląda tak żółto jak w paletce. Nie ma powalającej pigmentacji ale wystarczy by rozetrzeć nim granice cieniowania czy utrwalić bazę na powiece.

Teraz przejdziemy natomiast do cienia, który nieco mnie rozczarował. Wiecie na pewno, że uwielbiam ciepłe odcienie złota, błyszczące i metaliczne. Po tym spodziewałam się wiele, niestety wypadł dość słabo. Ma fajny, ciepły odcień i ładnie migocze ale wymaga uwagi przy nakładaniu. Nie tylko potrafi się sypać na policzki ale też słabo chwyta się powieki przy nakładaniu pędzlem.

Następnego cienia jestem ogromną fanką! To kolor, który uwielbiam i szukam takiego w każdej palecie. Ciepły brąz, ciemniejszy, napakowany złotymi refleksami. Ma zabójczą pigmentację

Kolejny cień z zabójczą pigmentacją także bardzo mi się podoba chociaż używam go rzadko.Trudno mi nazwać ten kolor bo w zależności od światła i kąta pod jakim patrzymy wydaje się raz chłodnym ciemnym brązem, a raz ciepłym jesiennym odcieniem z nutami borda. Teraz gdy na niego patrzę widzę w nim lekkie nuty borda lub śliwkowego fioletu i ciepły blask złotych i śliwkowych drobinek.


Następny jest podobny do cienia numer trzy - to kolor rozpuszczonego kakao, chłodny, jasny brąz z brudnymi różowymi tonami, tym razem jednak całkowicie matowy. Idealny do zaznaczenia załamania powieki w lekkich makijażach lub do roztarcia granic w ciemniejszym makijażu.

Kolejny cień także nie okazał się moim faworytem. Jest to perłowy, błyszczący cień na białej bazie z różowym połyskiem. Źle się czuję w takich odcieniach więc nie jest u mnie czesto używany, ale dla chłodnych typów urody i różowych cer sprawdzi się nie tylko do powiek ale także przepięknie będzie wyglądał jako rozświetlacz.

Ostatni z górnej szóstki to matowy brąz w kolorze gorzkiej czekolady. Chłodny i ciemny o mocnej pigmentacji. Sprawdzi się nie tylko w mocnych makijażach wieczorowych ale przyda się także do narysowania delikatnej kreski przy linii rzęs w makijażu dziennym.

Na samym końcu mamy czerń. Nie jest to najczarniejsza czerń jaką w życiu widziałam, ale ma tę zaletę, że nie sypie się na policzki i jest matowa. Wklepana w powiekę da mocny efekt, a na co dzień sprawdzi się do rysowania czy rozcierania kresek na linii rzęs.



Jeśli chodzi o trwałość cieni to jestem zadowolona. Na bazie z Colour Tattoo utrzymują się w dobrym stanie przez większość dnia, a nawet po dłuższym noszeniu nie zbierają się w załamaniach skóry, nie sypią i nie robią plam. Z czasem nieco bledną i tracą na intensywności ale jednak robią to równomiernie więc nie ma obaw, że będziemy wyglądać źle nawet po całym dniu noszenia. Wspomnę jeszcze, że w większości dobrze się nakładają i ładnie blendują. 


Jeśli ta paletka Was interesowała to myślę, że naprawdę warto się z nią zapoznać. 
Dajcie znać, czy ją macie i jakie są wasze odczucia co do niej.
Dzięki i do następnego :*

PS. Zdjęcia na skórze nie oddają idealnie kolorów i wykończeń, trochę lepiej widać niektóre odcienie na ostatnim zdjęciu.
Czytaj dalej »

Arbuz | Zdobienie

wtorek, 4 października 2016
Witajcie!
Zostały mi jeszcze nieopublikowane zdobienia letnie więc chcę Wam je szybko pokazać zanim przejdziemy do typowo jesiennych, halloweenowych i zimowych wzorków. Mam nadzieję, że nie tylko Wam się spodobają i posłużą za inspirację na kolejne lato, ale też rozgrzeją myśli w ten chłodny, wietrzny dzień!
Wybaczcie, że tak mało mnie ostatnio. Naprawdę się staram, ale nie ma co ukrywać, że rozpoczęcie drugiego kierunku studiów to sporo załatwiania, papierkowej roboty i w sumie niemały stres. Muszę się na dobre wdrożyć w życie nowej uczelni, ogarnąć wszystko, a gdy to nastąpi na pewno będzie mnie tu więcej! A na razie zostawiam Was z neonowymi arbuzami :)






Dzięki i do następnego :*
Czytaj dalej »



SZABLON BY: PANNA VEJJS.