Kosmetyczne Skarby: Błyszczyki

piątek, 18 lipca 2014
Witajcie! Znów mamy piątek, więc czas na kolejną odsłonę Kosmetycznych Skarbów. Tym razem zdecydowałam sie pokazać błyszczyki i balsamy do ust. To również jest dość stała część moich zbiorów. Nie przepadam za błyszczykami i nie bardzo lubię efekt jaki dają. Mam wrażenie, że w błyszczyku wyglądam jakbym się ośliniła :P Nie lubię też tego, że są nietrwałe, prawie nie dają koloru, kleją się, a długie włosy roznoszą je po całej twarzy przy najlżejszym wietrze. Mimo to mam kilka sztuk, które dzisiaj wam zaprezentuję.

L'Oreal Glam Shine Fresh w kolorach 187 Aqua Mandarin (który jak widać przypadł mi do gustu na tyle, że mam dwa!) i 181 Sheer Grenadine. Mam gdzieś jeszcze 183 Aqua Pomegrante ale nigdzie nie mogłam go znaleźć. Pewnie siedzi w jakiejś torebce. Wszystkie trzy mają fajne, serduszkowe aplikatory i zostawiają na ustach transparentną taflę z lekkim zabarwieniem. Obiektywnie patrząc, są fajne, ale mają dwie wady- cena i paskudny, chemiczny zapach.

 Lip Smacker Fanta- to taki bardziej gadżet niż błyszczyk. Gdy zobaczyłam go na półce tak spodobało mi się opakowanie, że postanowiłam po niego sięgnąć. Ładnie pachnie, ma słodkawy smak i zostawia na ustach delikatne pomarańczowe zabarwienie. Nie klei się, za co ma u mnie duży plus.

 Sensique Trendy Colour w kolorach 130 i 131. To moje ulubione błyszczyki. Dają mocny, trwały kolor i jednolicie lśniącą taflę. Czerwień zawiera w sobie migoczące minimalne drobinki, przez co uwidaczniają się wszelkie niedociągnięcia. Róż jest czysto kremowy i jeśli decyduje się nosić związane włosy, często sięgam właśnie po niego. Sporym minusem jest to, że napisy się ścierają. Za to plus za miły, owocowy zapach.

 L'Oreal Shine Caresse w kolorze 102 Romy. Ma to być podobno lakier do ust i w wielu recenzjach można się spotkać z opinią, że to po prostu szminka w błyszczyku.  Nie wiem czy ja usta mam jakieś nie takie, czy ten kolor tak ma, czy po prostu ten produkt taki jest, ale  koloru nie daje prawie wcale. Lekko zastyga na ustach i staje się klejący. Niestety śmierdzi. Zapach jest chemiczny i intensywny. Z pewnością używałabym go częściej gdyby nie to. Plus za opakowanie, które mimo, ze spędziło wiele miesiecy walając się w torebce czy kosmetyczce, nie zniszczyło się.

Maybelline Shiny Licious w kolorze 830 cerise candy shiny cherry. Długaśna nazwa :P Ale błyszczyk jest świetny! Dosyć rzadki, nie klejący i niemal bezbarwny. Bardzo subtelnie zaczerwienia usta. Ma przyjemne opakowanie - tubka to najpraktyczniejsza opcja w błyszczykach. Ale za co go tak kocham? Za owocowy zapach i słodki smak. Pachnie obłędnie, wiśniowym cukierkiem, a smakuje tak, jak pachnie. Nie wiem od ilu lat jest w mojej kosmetyczce, ale jest cudny!
Wibo Lip Sensation to kolejny smaczek. Mój jest w kolorze 03. Na ustach jest bezbarwny i widać tylko miliony drobniusich holograficznych drobinek. Ku mojemu zaskoczeniu nie wygląda tandetnie. Podoba mi się jego zapach - waniliowe capuccino! Mniam! Szkoda, że nie smakuje tak jak pachnie.

Na koniec balsamy. Jak widać mam trzy, używam w sumie jednego.
Carmex Jasmine Green Tea. Balsam w wygodnej tubce. Wiele osób zachwala jego właściwości, ja jednak nie zakochałam się. Nie podoba mi się uczucie mrowienia na ustach ani jego okropny smak. Działanie jednak doceniam, szybko usta regeneruje i dogłębnie nawilża.
Nivea Lip Butter w wersji malinowej. Absolutnie kocham ten produkt! Na moje usta działa najlepiej. Regeneruje, nawilża i chroni przed złymi warunkami atmosferycznymi. Już nie straszny mi mróz czy wiatr ani skóra na ustach popękana od słońca. W chwilach kryzysu ratuje nawet moje skórki wokół paznokci. Jedyny minus tego produktu to opakowanie, które bardzo ciężko się otwiera i jest niehigieniczne.
Nivea Fruity Shine  o smaku truskawkowym. Noszę go w torebce i aplikuję kiedy moje usta potrzebują czegoś na szybko. Ma miły zapach i słodziutki smak. Do tego lekko barwi usta, przez co wyglądają bardzo apetycznie.

A tak prezentują się kolory! Od lewej: L'Oreal Glam Shine Fresh 181 i 187, L'Oreal Shine Carese 102, Maybelline Shiny-Licious, Sensique Trendy Colour 130 i 131, Wibo Lip Sensation 03. Na górze: Nivea Fruity Shine i Lip Smacker Fanta.

Jak na osobę, która nie lubi błyszczyków mam ich całkiem sporo. Przynajmniej tak mi się wydaje. No ale właściwie, to sama kupiłam tylko produkty Nivea i Kapselek Fanty. Reszta to prezenty, gratisy i wygrane.
Powiedzcie mi, które najbardziej was zaciekawiły? Może któryś macie
, lubicie?

No i jedno słowo do firm: Usta są zaraz pod nosem! NIE dla śmierdzących produktów! :P

14 komentarzy:

  1. Piękne te zdjecia ! Ja tez blyszczykow nie lubie, ale mam ich całkiem sporo bo taka mania kupowania xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam tylko ten z Wibo i całkiem fajny był

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mam w ogóle błyszczyków,bardziej lubię szminki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie lubię błyszczyków i mam ich znacznie mniej. Ostatnio pozytywnie zaskoczyły mnie Isadory, ale na dwóch poprzestałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja nie cierpię błyszczyków :D Nie mam żadnego i żyję :D

    OdpowiedzUsuń
  6. sama używam tylko błyszczyków, jednak mam mniej niż Ty ;) chociaż przyznaję, że odmawianie sobie wielu wymaga silnej woli ;) a gdybym mogła, kupiłabym 3/4 błyszczyków z pierwszej lepszej drogerii

    OdpowiedzUsuń
  7. no raczej sporo ich masz ;p Ja lubię błyszczyki i też mam mniej więcej tyle ;) masełko Nivea miałam karmelowe - świetne było! i jaśminowego Carmexa bardzo lubię, ale na zimę tylko ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubiłam błyszczyków ale teraz okazuje się że mam ich kilka a pomadki ani jednej, ale póki co nie będę teog zmieniać bo pomadki wysuszają mi usta. :)
    Dołączam do grona obserwatorów i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. co do Glam Shine mam mieszane uczucia - może przez tą klejącą konsystencję

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja to jakoś całkowicie zrezygnowałam z błyszczyków :) Ich rolę spełnia Tisane :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne ;) ja używam tylko błyszczyków, za szminkami nie przepadam ;) Glam Shine mam tyle, że różowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja mam dwa błyszczyki, wolę szminki ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Chętnie przyjmę każdą Twoją opinię lub krytykę. Pamiętaj jednak, by nikogo nie obrażać ;)


Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publiczne udostępnienie zawartych w nim treści oraz akceptujesz Politykę Prywatności!




SZABLON BY: PANNA VEJJS.