I Heart Chocolate Makeup Revolution | Recenzja

wtorek, 1 marca 2016
Witajcie! Dawno nie było tu posta o cieniach, dlatego przychodzę dziś z postem, który miał pojawić się już dawno a jakoś jeszcze nie miał swoich pięciu minut. To zaskakujące, bo te paletę mam już tak długo, że kilka razy zdążyła mi się znudzić a potem zachwycić na nowo! Oczywiście mówię o czekoladzie z Makeup revolution. To ostatnia, którą mam wam do pokazania. Na moim blogu widzieliście już Death by ChocolateNaked Chocolate,  Salted Carmel i Pink Fizz. Oprócz tego porównywałam dwie najbardziej kultowe czekoladki tutaj.


I Heart Chocolate to paletka wzorowana na kultowej Chocolate Bar z Too Faced. Początkowo wcale mnie nie kusiła, ale jak już trafiła a moje ręce okazała się najczęściej używaną.


Jakością zupełnie nie różni się od pozostałych czekoladek. Cienie są dobrze napigmentowane, na bazie utrzymują się bez zarzutu i całkiem przyjemnie aplikują. Mogą się nieco osypywać, ale bez tragedii, przyjemnie się rozcierają, dobrze łączą między sobą. Nie sa może tak wielowymiarowe jak cienie z palety Chocolate Bar,  ale mają fajne wykończenia i dają nieraz oryginalne efekty na oku.


Dużą zaletą tej palety - tak jak wszystkich paletek czekoladowych Makeup Revolution jest to, że najczęściej używane cienie mamy w zwiększonej pojemności! W każdej palecie jest to matowy beż i rozświetlacz. Oczywiście w każdej w innym odcieniu.


Paletka ma solidne opakowanie i naprawdę pachnie czekoladą! Na moje oko powinna wpasować się w potrzeby osób o zielonych i piwnych oczach, gdyż mamy tu kilka kolorów, które ładnie podkreślą ten odcień tęczówki.



You need Love - to cień o zwiększonej pojemności.  Matowy jasny beż,  o pięknym waniliowym odcieniu. Znajdzie bardzo wiele zastosowań, możemy nałożyć go pod łuk brwiowy, na całą powiekę lub użyć do wyczyszczenia granic makijażu. Ja lubię nakładać go zamiast pudru pod oczy by utrwalić korektor i wzmocnić krycie.
Piece me together - to raczej kiepski cień.  Ciężko się to nakłada bo bardzo się sypie. Ciepła zgniła zieleń z mnóstwem dość dużych złotych drobinek. 

Thank Friday - ciężko mi jednoznacznie nazwać ten kolor. Matowy jasny brąz, ciepły,  trochę brzoskwiniowy. A może brzoskwiniowy z nutą brązu? W każdym razie ładny. 
More!  - piękna brzoskwiniowa perła,  trochę złota, trochę różowa. Ma w sobie coś z koloru szampana.  Mocno błyszczy i wygląda przepięknie.
Pleasure Girl - średni matowy brąz, raczej neutralny. Świetny do podkreślenia załamania powieki.  Chyba najbardziej wymęczony cień w tej palecie.

Smooth Criminal - perła, ciepły złoty brąz połyskujący trochę na złoto a nieco na pomarańczowo. Nie jest to typowa miedź,  ale ma coś w sobie z tego koloru. 
Chocolate Love - perłowe Stare złoto. Mocno błyszczące.
You Need More - kolor podobny do Love Divine ale nie tak założony.  Po prostu ciepły brąz z cerwono-złotą poświatą.
 

 One morze piece - ciepły średni brąz. Nazwałbym to karmelowym albo kolorem wielbłądzim. Naprawdę ładny, matowy.

Love torn - coś pomiędzy śliwkowym fioletem a bordo. Matowy ze złotymi i różowymi drobinkami, które nakładają się w minimalnej ilości na powiekę.  Ciekawy kolor, ale trudny i łatwo zrobić sobie nim krzywdę.
Stolen Chocolate - chyba mój ulubieniec z tej palety.  Ciemny neutralny brąz, matowy. Idealny do mocniejszych makijaży, albo do narysowania delikatnej kreski w makijażu dziennym.
Meet Chocolate - matowy pastelowy róż.  Nie mam pojęcia co robi w tej palecie bo za nic mi tu nie pasuje. Jedyny cień, którego użyłam jedynie do swatchy. 
Unforgivable - w palecie wygląda fajnie  ale na skórze wychodzi trochę sino.  To chłodny szarawy fiolet z mnóstwem różowych drobinek.ale nie takich drobinek jak w cieniach z pierwszego rzędu, to raczej drobny pyłek, który nakłada się na powiekę w sporej ilości i sprawia, ze cień jest bardziej wielowymiarowy. 
Love Divine - bardzo niepozorny cień. W palecie wygląda średnio ale na skórze ujawnia swój potencjał. To ciepły brąz, perłowy. Polyskuje na złoto i czerwono. Taki żuczek.  Wielowymiarowy efekt jako daje robi cały makijaż.
What a way to go - oberżyna. Niesamowity odcień, matowy pełen złotych, niebieskich i różowych drobinek. Niestety niewiele się ich nanosi na skórę, a szkoda bo dodają temu cieniowi głębi.
Endorphins Ready! - cień o zwiększonej pojemności. W pierwszej kolejności widać w nim chłodne różowe tony, dopiero później minimalne ilości bladego szampańskiego złota, co sprawia że nie polubiłam tego cienia. Daje bardzo delikatny kolor i mocny blask, więc nada się jako rozświetlacz.

Love Divine, Unforgivable, Meet Chocolate, Pleasure Girl, More!, Thank Friday

Endorphins Ready, What a Way to Go, You Need More, Chocolate Love, Smooth Criminal

You Need Love, Piece Me Together, One More Piece, Love Torn, Stolen Chocolate



Dajcie znać czy lubicie czekoladowe paletki i jak Wam się spisują jeśli je macie. Która najładniejsza?
Dzięki i do następnego :*

16 komentarzy:

  1. Bardzo lubię te czekolady mam dwie i często po nie sięgam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wszystkie i aż załuję, że mam tylko jedną parę oczu do malowania :D

      Usuń
  2. Przepiękna jest ta paletka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne są te odcienie! Takie moje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam żadnej czekoladki, a ta sie fajna wydaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam czekoladowe paletki MUR - mam 3 w swoich zasobach i nie gwarantuję, że na nich poprzestanę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D nie poprzestaniesz, one są zbyt piękne :)

      Usuń
  6. Nie jestem największą fanką paletek mam 2 małe i tyle ;) ale I HEART CHOCOLATE to kumulacja kolorów które kocham na powiekach !!! Kupię ją !!! a Tobie dziękuję za tego posta :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma za co, życzę udanych zakupów i miłego używania ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pigmentację mają świetną ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękna chociaż ja chyba skuszę się na tą białą czekoladkę :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. Chętnie przyjmę każdą Twoją opinię lub krytykę. Pamiętaj jednak, by nikogo nie obrażać ;)


Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publiczne udostępnienie zawartych w nim treści oraz akceptujesz Politykę Prywatności!




SZABLON BY: PANNA VEJJS.