Urodzinowy prezent od Sephora | Recenzja
Witajcie! Która z nas nie lubi dostawać prezentów? Myślę, że każda kobieta je uwielbia, zwłaszcza, gdy są to niespodziewane prezenty... i są kosmetyczne! Właśnie dlatego ucieszył mnie urodzinowy prezent od perfumerii Sephora! Kosmetyczny, uniwersalny i świetnej jakości. Do tego zupełnie niespodziewany!
Prezent to trzy miniaturki cieni marki własnej Sephora zapakowane w przeuroczy różowy kartonik. Bardzo malutki i wygodny. Do tego lekki. Wprost idealny na każdy wyjazd, podczas którego ogranicza nas ilość czy waga bagażu. Ja już teraz jestem pewna, że te cienie będą mi towarzyszyły zwłaszcza podczas lotów.
O cieniach Sephora już kiedyś pisałam, ale od tego czasu znacznie się one zmieniły i to na lepsze. Konsystencja jest lekko puszysta, zdecydowanie bardziej miękka niż kiedyś. Cień doskonale przez to chwyta się zarówno pędzla jak i skóry. Dzięki temu, że pigmantacja jest naprawdę świetna makijaż tymi cieniami to czysta przyjemność. Łatwo się aplikują i dobrze rozcierają. Podczas rozcierania nie tracą koloru, nie robią się w nich dziury i prześwity. Raczej też się nie osypują, może w minimalnej ilości jasny sypnął mi pyłkiem, ale nie mam pewności że to on więc nie obarczam go winą.
Bardzo podoba mi się to, że te cienie mają naprawdę wielowymiarowe wykończenie. Teoretycznie perłowe. Gdy mocno je rozetrzemy są bardziej satynowe niż perłowe i zdecydowanie subtelniej połyskują. Wklepane w powiekę w większej ilości stają się niemal metaliczne. Nie mają w sobie drobinek brokatu, za co jestem im niezmiernie wdzięczna bo nie przepadam za efektem brokatowej powieki. Nie na każdą okazję. Jeśli się jednak bardzo dobrze przyjrzymy to widać, że w cieniu znajduje się maksymalnie zmielony drobniutki pyłek odbijający światło.
Jeszcze co do aplikacji warto dodać, że ładnie łączą się ze sobą. Płynnie przechodzą jeden w drugi bez zlewania się w brudną plamę jak to mają w zwyczaju niektóre cienie. Trwałość oceniam jako bardzo dobrą, ale pamiętajmy, że u każdego będzie ona inna. Ja nie mam problemów z cieniami, te utrzymały się bez bazy od wyjścia do powrotu do domu więc jakieś 8 godzin. Po tym czasie były nieco wypłowiałe, ale baza zdecydowanie wydłuża ich żywotność.
Jak już chyba wspomniałam prezent składa się z miniaturek trzech cieni. W eleganckim plastikowym odkręcanym słoiczku znajduje się 0,8g cienia. Cienie dostępne są normalnie w perfumeriach oraz przez internet w pełnym rozmiarze. Wtedy za 3,5g cienia płacimy 39 zł w cenie regularnej.
W skład tego małego zestawu wchodzą cienie w kolorach (od prawej)
49 Be on the A-list raczej chłodny szarawy brąz. Kolor taupe w perlowym wydaniu. Połyskuje troszkę na różowo, nieco na złoto... Najlepiej jego kolor oddaje trzecie zdjęcie od góry. Ciężko bylo mi go sfotografować na swatchu.
80 It Bag - Ciepły rudy brąz połyskujący, ale nie aż tak złoto jak na zdjęciu powyżej. Naprawdę piękny karmelowy kolor.
72 Moovie Popcorn On chyba na swatchu wyszedł najlepiej. Jasna, biaława perła połyskująca trochę na szampan trochę na biało. Dla chłodniejszych typów urody niż mój byłby świetny jako rozświetlacz. Na mnie wychodzi dość mroźno więc nie jestem jego fanką.
Znacie pojedyncze cienie marki Sephora? A może dostałyście inne prezenty od perfumerii i chcecie powiedzieć co to było?
Dzięki i do następnego :*
Fajne kolory, takie moje :)))
OdpowiedzUsuńI spóźnione (jak się domyślam) życzenia urodzinowe :))))
Mocno spóźnione ale o tak dziękuję, to miłe ;)
UsuńWszystkiego najlepszego :) Takie prezenty sa bardzo miłe,a kolory bardzo moje )
OdpowiedzUsuńDziękuję. Fakt, bardzo miły prezent ;)
UsuńCo trzeba zrobić żeby dostać od Sephory prezent na urodziny? ;-D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny secik, kolory stonowane, bardzo uniwersalne!
Dołączam się do pytania :) Cienie wyglądają cudownie.
UsuńPozdrawiam Monia :)
http://www.moniquerehmus.pl/
Szczerze mówiąc nie wiem, po prostu dostałam maila. Pierwszy raz, mimo że czarną kartę mam bardzo długo. :)
UsuńKiedyś otrzymałam taki prezent do zakupów, ponieważ wydałam u nich niezłą sumkę, trzymam je w zapasie i czasem lubię do nich powrócić, na pewno są lepsze niż cienie, które wcześniej sama z siebie zakupiłam, ale nie uważam je za niezbędne w mojej kosmetyczce.
OdpowiedzUsuńTeż nie uważam, żeby były mi niezbędne, mam kolory, które lubię o wiele bardziej ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego :)
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka bardzo dużo tam kupuje i ma jakąś lepszą kartę i nie dostaje takich prezentów:)
Kolorki bardzo mi się podobają;)
Ja to nie do końca rozumiem. Też mam lepszą kartę od kilku lat i pierwszy raz dostałam chociaż w opisie korzyści wynikających z posiadania karty stoi, ze powinnam dostawać co roku...
UsuńCudowny prezent <3
OdpowiedzUsuńSto lat !
Dziękuję :)
UsuńWszystkiego dobrego! A cienie pięknie się prezentują.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
UsuńŚwietne kolorki :)
OdpowiedzUsuńUniwersalne ;)
UsuńŚliczne kolory! Bardzo uniwersalne :)
OdpowiedzUsuńKażdemu powinny się spodobać ;)
Usuń72 bardzo ładny :) Wygląda fajnie do kącika w oku :)
OdpowiedzUsuńNawet nieźle się tam sprawdza :)
Usuńśliczne te cienie :)
OdpowiedzUsuńNie można odmówić im urody :)
UsuńTen rudy brąz wygląda super :)
OdpowiedzUsuńJest super, najładniejszy z tych wszystkich :)
Usuńwydawaliśmy je na urodziny do klientek troszkę słabo się sprawują na powiekach ;p
OdpowiedzUsuńU mnie sprawowały się dobrze, ale ja nie mam zbyt wymagającej powieki :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny prezent ;) I ładne kolory tych cieni :)
OdpowiedzUsuńOby częściej takie prezenty :)
UsuńMiło z ich strony, że zrobili Ci taką niespodziankę! Zbliżają się urodziny mojej żony. Chciałbym podarować jej coś wyjątkowego, dlatego najprawdopodobniej będzie to jedna z książek dostępnych w ofercie księgarni https://www.ravelo.pl/danielle-steel,a99743.html - czy to dobry pomysł? Na wybór jakiej pozycji się zdecydować?
OdpowiedzUsuń