Lovely Nobody's Perfect but Me | Recenzja

piątek, 17 marca 2017
Trend na rozświetloną, promienną skórę trzyma się całkiem nieźle i podejrzewam, że jak co roku przybierze na sile w okresie letnim. Za pasem mamy już wiosnę i co raz bliżej do lata, a ponad to zbliżają się coroczne promocje na kosmetyki do makijażu w drogerii Rossmann. Jakby ktoś nie wiedział kiedy się one odbywają to zapraszam TUTAJ. Czas więc najwyższy, żeby pokazać Wam jeden z kosmetyków, który skradł moje serducho pod koniec roku i rozgościł się w mojej kosmetyczce na tyle, że został uwzględniony w ulubieńcach roku, czyli paletce rozświetlaczy z Lovely!


Paletka składa się z trzech okrągłych wkładów zamkniętych w niedużej kartonowej paletce. Moim zdaniem rozwiązanie bardzo dobre, bo paletka jest nieduża, płaska i lekka. Zajmuje niewiele miejsca w kosmetyczce i praktycznie nic nie waży także spokojnie można ją nosić w torebce, wpakować do bagażu czy nawet do kieszeni. W paletce znajdziemy też nieduże lusterko. Moim zdaniem to zawsze dodatkowy plus. Kolejnym plusem jest zamknięcie na magnes, który trzyma dość mocno więc nie ma obaw, że paletka otworzy się w kosmetyczce. Średnio zapatruję się graficzne rozwiązania zastosowane na tej paletce. Niby nie rażą w oczy, ale można to było zrobić o wiele lepiej. Z tyłu opakowania znajdziemy trzy rysunki, na których zaznaczono do jakich partii twarzy producent poleca używać poszczególnych produktów z paletki. Z jednej strony takie wskazówki mogą być przydatne dla początkujących, z drugiej od razu mówię, że niekoniecznie należy się tymi wskazówkami kierować.


Przejdźmy jednak do zawartości. W środku znajdują się trzy okrągłe wkłady o łącznej masie 10g. To całkiem sporo. Rozświetlacze mają pudrową konsystencję. Nie jakąś bardzo pylącą, ale też nie tak aksamitnie kremową jak niektóre produkty tego typu. Na pędzel nabierają się w dość słusznej ilości i ładnie chwytają skóry. Dobrze się też rozcierają nie tworząc plam.


Pierwszy wkład nazwany przez producenta Gold Highlighter jest najbardziej uniwersalny i myślę, że spodoba się większości użytkowników. To ładny, jasny odcień szampana. Nie jest typowym żółtym złotem. Po nałożeniu na skórę daje ładny neutralny odcień. Jest na tyle jasny, że nawet na bladych karnacjach nie będzie go widać,pozostawi jedynie delikatny szampański blask. Rozświetlacz daje ładną taflę, Nie ma w nim absolutnie brokatu, dopiero po bardzo dokładnym przyjrzeniu się w mocnym świetle widzę w nim niedużą ilość mikroskopijnych drobinek. Świetnie sprawdzi się nie tylko jako rozświetlacz na policzki, ale także jako cień do powiek.


Kolejny to Rose Highlighter. Ten wkład jest powodem, dla którego paletka ta znalazła się wśród moich ulubieńców roku. Nie zgodzę się, że jest to rozświetlacz. Daje zbyt widoczny kolor, a za mało blasku by sprawdził się w tej roli. Polubiłam go jako róż do policzków. Jego matowa baza o neutralnym, przygaszonym odcieniu sprawdzi się w tym celu rewelacyjnie i będzie pasowała do większości makijaży oraz pięknie podkreśli policzki nawet na co dzień. Co do rozświetlania to ma w sobie minimalną ilość lekkiego rozświetlającego pyłku w chłodnym, srebrzystym odcieniu, ale nie daje on blasku. Raczej sprawia, że produkt na skórze nie wygląda płasko i zbyt matowo, ale ma naturalnie wyglądające satynowe wykończenie. Właśnie z tego powodu nie polecam kierować się ściągawką z tyłu opakowania, bo nakładając go jak zaleca producent można sobie zrobić niemałą krzywdę. Jest trochę bardziej pudrowy od pozostałych dwóch wkładów przez co najbardziej się pyli podczas nabierania na pędzel.



Chocolate Highlighter to odcień głębokiego, brązowego złota. Naprawdę piękny, ale w roli rozświetlacza się raczej nie sprawdzi, chyba, że dla naprawdę ciemnych karnacji. Daje naprawdę mocny kolor i piękny złoty blask. Z tego powodu polecałabym go raczej jako cień do powiek lub do delikatnego muśnięcia skóry latem by podkreślić opaleniznę. Należy mieć jednak naprawdę lekką rękę, żeby nie zrobić sobie nim krzywdy. Jest równie, a może nawet bardziej kremowy w konsystencji niż pierwszy odcień. Ładnie się rozciera, ale pamiętajmy, że jego ciemna baza zawsze będzie trochę widoczna, gdyż jest niesamowicie napigmentowany.


Jak już wspomniałam wszystkie trzy produkty są dobrej jakości, łatwo się aplikują i nie robią plam. Dobrze się z nimi pracuje o ile robimy to z głową. Bezmyślne podążanie za wskazówkami producenta może się źle skończyć. Uważam, że nie jest to może kosmetyk niezbędny w kazdej kosmetyczce, bo w tej cenie dostaniemy naprawdę niezłe rozświetlacze w drogerii. Dla osób poszukujących różnorodnych rozświetlaczy raczej nie, ale jeśli komuś spodoba się środkowy wkład jako róż, a do ostatniego ma wystarczająco opaloną cerę lub zamierza go zużyć jako cień do powiek to zdecydowanie warto bo cena jest niewielka.


Dajcie znać, czy macie tą paletkę i jak sprawdzają wam się poszczególne wkłady, a jeśli jeszcze nie próbowałyście to chętnie się dowiem, czy moja recenzja zachęciła, czy też zniechęciła do zakupu!
Dzięki i do następnego :*

20 komentarzy:

  1. Nie widziałam jeszcze tej paletki na półkach w Rossmanie, ale kolory wyglądają świetnie :) Może się na nią skuszę na promocjach w Rossmanie, które są już za miesiąć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pół ceny to już wgl warto ją upolować :)

      Usuń
  2. OOO jaka świetna! Musze jej poszukać w drogeri :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie widziałam jej jeszcze, ale jakoś mam wrażenie, że odcienie niezbyt by pasowały do mojej karnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że ten złotawy jest dość uniwersalny :)

      Usuń
  4. z pewnością kupię ją podczas promocji w Rossmannie.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. mam tę paletkę, jest super, ale nakładam tylko na kości policzkowe bo w innych miejscach za bardzo rozświetla :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na czoło i nos też jej nie nakładam, ale na pewno są osoby, które lubią tak mocne rozświetlenie :)

      Usuń
  6. szczerze, są prześliczne! nie przepadam za nimi bo kopiują drogie marki, mogliby chociaż opakowania robić zupełnie inne, ale jakość jest całkiem całkiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat nie zwracam na to uwagi dopóki produkty są dobre :)

      Usuń
  7. Wow, jestem w szoku ze Lovely wypuściło tak piękna paletkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest śliczna i do tego naprawdę niezłej jakości :)

      Usuń
  8. Fajna ta trójeczka, ten czekoladowy posłużyłby mi na pewno jako cień do powiek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na twarz się nie nadaje, ale na powiekach wygląda pięknie :D

      Usuń
  9. Ciekawie wygląda:) Bardzo w tyle jestem z produktami Lovely:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie trzeba nadrobić zaległości bo mają mnóstwo cudownych nowości :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz. Chętnie przyjmę każdą Twoją opinię lub krytykę. Pamiętaj jednak, by nikogo nie obrażać ;)


Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na publiczne udostępnienie zawartych w nim treści oraz akceptujesz Politykę Prywatności!




SZABLON BY: PANNA VEJJS.