Top lakierów na jesień
Co prawda jesień zmierza już ku końcowi, ale ja dopiero zaczynam wczuwać się w jej barwy. Dopiero od niedawna nabrałam chęci na noszenie prawdziwie jesiennych lakierów na paznokciach. Cóż... czas najwyższy pogodzić się z odejściem lata i odstawić na przyszły rok wakacyjne kolory. Grube swetry i szaliki wyciągnęłam z dna szafy już dawno, poczyniłam jesienne zakupy, lekki rozświetlający makijaż zamieniłam na jego bardziej jesienną opcję z winnymi ustami, a dłonie mimo to wciąż pragnęły kolorów. Niestety, czasu nie da się zatrzymać i pora przyjąć jesień także na paznokcie.
Dzisiaj zdjęcia na przekór pogodzie za oknem - na zewnątrz. Z kolorowymi listkami, a co tam! Żeby nie było, że jak jesień to tylko szaro, buro i zimno.
OPI Emotions - Czerń nie musi być nudna! Czarny piasek z matowymi drobinkami śnił mi się swego czasu po nocach, ale jakoś od momentu zakupu użyłam go może 3 razy. Jakoś tak nigdy mi nie pasował, chociaż podobał mi się niesamowicie bardzo. Dopiero niedawno odkopałam go z samego kąta półki i już wiem, że on po prostu czekał na swoją chwilę. Mój jesienny numer jeden!
MIYO mini drops 67 Malachit. To opcja na dni, kiedy mam ochotę na nieco koloru. Gdy zatęsknię za szalonymi, intensywnymi kolorami sięgam po niego, gdyż to nieco bardziej jesienna wersja hipnotyzujących niebieskości. Na zdjęciu wyszedł zbyt błękitny, ale wierzcie na słowo, że nazwa idealnie opisuje ten kolor.
MIYO mini drops 189 Red at Night to kolor, którego nazwy zupełnie nie rozumiem, ale nie szkodzi. Dla mnie jest to kolor krwi - głębokie królewskie bordo bez cienia winnych podtonów. Nigdy nie lubiłam czerwieni na dłoniach, ale albo dorosłam do niej, albo ten lakier jest aż tak urzekający.
Wibo Express Growth 169. Pamiętacie jak głośno było w blogosferze o tym lakierze któregoś roku? Ja do tej pory nie opieram się jego urokowi. Transparentna fioletowa baza wypełniona po brzegi różowymi i złotymi drobinkami. Ten lakier trzeba kochać, nawet mimo jego wad.
Rimmel Salon Pro 711 Punk Rock. A to, mam wrażenie, nowa jesienna gwiazda blogosfery. Robi wokół siebie tyle samo albo nawet więcej szumu co lakier pokazany wyżej. I nie ma co się temu dziwić, gdyż lakier jest świetny a jego kolor bardzo nietypowy. Doskonale wygląda z moim ulubionym jesiennym trendem- ćwiekami.
A jakie są wasze jesienne typy?
Ten OPI *.* Punk Rock tez jest moim jesiennym must have ;)
OdpowiedzUsuńMam lakier z Wibo i go uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńTeż już pisałam taką notkę :) I w moich ulubieńcach był Wiboś.
OdpowiedzUsuńOPIK <3
OdpowiedzUsuńRimmel faktycznie piękny jest i idealnie z ćwiekami pasuje. Ja takie czerwienie uwielbiam, a jeszcze bardziej w kolorze krwi tętniczej : )
OdpowiedzUsuńMam ochotę na Punk Rock :)
OdpowiedzUsuńOPI ♥
OdpowiedzUsuńa tego RImmela też mam, ale jeszcze nim nie malowałam ;p chociaż na pewno z ćwiekami super wygląda, muszę po niego sięgnąć :)
OPI jest całkiem ładny
OdpowiedzUsuńLubię ten Wibo 169, trochę właśnie transparentny ale ogólnie świetny :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten ostatni kolorek :)
OdpowiedzUsuńa ja mam w nosie czy to jesień czy lato :) noszę taki kolor na jaki mam aktualnie chęć :)
OdpowiedzUsuń