Podsumowanie lutego!
Luty- najkrótszy miesiąc roku dobiegł końca. Chociaż moim zdaniem wcale nie minął tak szybko. Ostatnio czas mi się strasznie ciągnie, mam wrażenie, że ten miesiąc zaczął się milion lat temu. Może dlatego, że przez choroby miałam w końcu trochę czasu na odpoczynek. No ale choroby nie wykluczają zakupów :P Skoro miesiąc był dla mnie taki długi to i lakierów musiało być odpowiednio dużo :D
Lakierowe podsumowanie lutego, oto chwila prawdy!
Vipera Polka #64 #66 #69 - wygrana u Chilli
Jakiś czas temu pokazywałam wam zdobienie na konkurs "Zmaluj Chilli dla Chilli", w którym zdobyłam wyróżnienie. Paczuszka, którą otrzymałam bardzo mnie ucieszyła. Znalazłam w niej między innymi te urocze maluszki.
-Aisha B8 - Chińczyk, 2,50 zł
-Golden Rose Carnival #08 - wygrana u Chilli
-Bell Air Flow - Biedronka, 5,99zł
Ta fotka trochę nie po kolei, ale dobrana kolorystycznie. Fioletowy brokat kupiłam w Chińczyku do którego zawitałam w sumie z nudów. I z nudów kupiłam ten lakier, nie ma w nim nic wyjątkowego.
Carnival był kolejną niespodzianką z paczki od Chilli. Idealnie trafiła w mój gust, matowe fioletowe drobinki to jest to co tygrysy lubią najbardziej :D
Bella zgarnęłam w Biedronce jako pocieszenie po wyjątkowo parszywym dniu. Już go nawet użyłam i jestem mile zaskoczona, jest świetny, a takiego koloru mi brakowało.
MIYO mini drops #74 Orange Soda - osiedlowa drogeria, 3,00zł
Kolejny kupiony z nudów. Kolor w buteleczce jest w sumie całkiem fajny, leciutko opalizujący pomarańcz przypomina kolorem Fantę. Niestety efekt na pazurkach mnie rozczarował, wyszedł z niego brudny rudy. Szkoda, pierwszy raz zawiodłam się na lakierze MIYO.
-Hean limited edition #212 i #216 - 4,79zł/szt.
Kolor 216 kupiła kiedyś moja kumpela i strasznie mi się u niej spodobał. Jest fenomenalny zarówno solo, jak i jako błyszczący top. 212 jeszcze nie wypróbowałam, ale wygląda ciekawie w buteleczce.
-Hean keratin repair - 4,79 zł
-Hean vitamin booster - 4,79zł
Przecena -40% w sklepie internetowym Hean zachęciła mnie nie tylko do zakupu lakierów, ale też odżywek. Moja poprzednia już się skończyła, a używanie codziennie 8w1 nie jest chyba dobrym pomysłem. Jak widać używam ich na zmianę i jestem zadowolona. Niestety różowa nie nadaje się pod lakier bo schodzi płatami.
Hean 401
W gratisie do zakupów dostałam taką pół transparentną biel w maleńkiej buteleczce. Jeszcze nie używałam, ale myślę, że będzie niezły.
Colour Alike #502, holo top, #496 - 10,99zł, 11,99zł, 10,49zł
Pokochałam wszystkie. Krycie, trwałość, urok osobisty <3
W holo topie zakochałam się najbardziej. Długo marzyło mi się czarne holo z mega błyszczącym efektem. Dzięki niemu mogę każdy lakier zmienić w holograficzne cudo.
W holo topie zakochałam się najbardziej. Długo marzyło mi się czarne holo z mega błyszczącym efektem. Dzięki niemu mogę każdy lakier zmienić w holograficzne cudo.
China Glaze Cha Cha Cha - oddawajka u Puszki
Niedawno puszka zorganizowała u siebie oddawajkę. Do mnie trafił między innymi opalizujący, zielony China Glaze. Moim zdaniem jest piękny, a wy co sądzicie?
My Secret #168 oraz Flormar Black Dots 003 - 4 i 8 zł / wyprzedaż u lacquer-maniac
Przez blogosferę gwałtownie przewija się fala blogowych wyprzedaży. Czyżby wiosenne porządki? :P Ja skorzystałam z jednej z nich i przygarnęłam elektryzujący kobalt i obłędny Flormar Black Dots. Marzy mi się co prawda niebieski, ale różem nie wzgardzę. Wczoraj do mnie przybyły, więc to było całkiem miłe zakończenie miesiąca.
W tym miesiącu na lakiery wydałam: 76,12 zł
No, nie jest tak źle. Bywały miesiące większej rozpusty, ale też takie, kiedy prawie nic nowego nie przybyło.
Pochwalcie się ile wy wydałyście w tym miesiącu :)
Etykiety:
Bell,
China glaze,
Colour Alike,
Flormar,
golden rose,
Hean,
Lakier holograficzny,
lakierowe zakupy,
MIYO,
My Secret,
podsumowanie lutego,
podsumowanie miesiąca,
Vipera
Też właśnie swoje podsumowanie piszę :)
OdpowiedzUsuńTej CG ci zazdroszczę :)
Colour Alike to ja też kocham :D
OdpowiedzUsuńFlormar chyba w końcu sobie kupię bo się na niego czaję,ale ten róż śliczny choć i niebieski mi się podoba :)
Ładny ten niebieski z Secret :)
Sporo fajnych lakierów przybyło Ci w lutym... Ja dopiero jutro swoje podsumuję, dziś nie mam siły:)
OdpowiedzUsuńCudne lakiery, też kuszą mnie te holo. Akurat jak była, bodajże darmowa przesyłka, to nie miałam pusto w portfelu :(
OdpowiedzUsuńwoow widzę tyu szaleńca lakierowego :D ja posiadam ok.80 sztuk (przestałam póki co liczyć).
OdpowiedzUsuńZ twoich podobają mi się maluszki Vipery i ten kropkowany z Flormar :)
Najbardziej zazdroszczę holo top'u od Colour Alike, na pewno sama w niego zainwestuję przy najbliższej okazji ;-)
OdpowiedzUsuńSwietne podsumowanie, ja szczerze boje sie nieraz notowac na ile wydaje :) mniej sie stresuje hehehe :)
OdpowiedzUsuńChina Glaze - spóźniłam się na oddawajke u Puszki a ten lakier właśnie chciałam :D
OdpowiedzUsuńAle widzę, że trafił w dobre ręce :)
Zadbam żeby nie było mu tu źle :D Mam go akurat na pazurkach więc może niedługo pojawi się na blogu :)
Usuńświetne nowości ^^ ja wolę nawet nie liczyć ile wydała, za każdym razem jak to zrobię to łapie się za głowę z przerażenie, teraz czekam min. na holo top <3
OdpowiedzUsuńPokaż Chinkę a potem te brokatowe maluchy.Są takie ładne.
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu nie kupiłam żadnego lakieru.Sukces
woow ile lakierków :) carnival w ciekawym kolorze :)
OdpowiedzUsuńsporo nowości, wszystkie fajne :) ja raczej mało wydałam, oszczędzam na targi :D
OdpowiedzUsuńtrochę Ci się nazbierało ;)
OdpowiedzUsuńja jakoś ostatnio mam taką kumulację, gdzie nie wejdę, to kupuję lakier :D
Ten Aisha chińczyk wydaje się piękny! Miłego używania lakierów i to nie tylko ode mnie ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńChina Glaze musi być cudowny, czekam na swatche :)
OdpowiedzUsuńw tym miesiącu nie kupiłam żadnego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się Color Alike- chętnie się na nie skuszę :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń